Czarnohorskie miejsce pamięci Stanisława Vincenza
Z inicjatywy Towarzystwa Karpackiego postawiono na miejscu, w którym stał dom pisarza (lata 1926-1940) drewniany, huculski krzyż, wykonany przez hucuła Wasyla Wandżuraka z Werchowyny oraz tablicę pamiątkową, napisaną w trzech językach: po ukraińsku, polsku i jidysz. Chwilę otwarcia uroczystości poprzedziły sygnały połonińskie wykonane na dwóch trembitach (Mikołaj Iliuk, Wasyl Mojsejczuk z Werchowyny) z towarzyszeniem cymbałów (Wasyl Tymczuk) i bubnia (Wasyl Mojsejczuk). Pomysłodawca uroczystości Andrzej Wielocha powiedział wtedy:
Dzięki całemu łańcuchowi ludzi dobrej woli udało się w miejscu, gdzie stał dom Stanisława Vincenza, postawić krzyż i tablicę pamięci napisaną w trzech językach, by oddać Mu hołd i Huculszczyźnie, którą tak pięknie opisywał. Myślę, że będzie to pamiątką na długie lata, nie wiemy na jak długo, ale myślę, że następne pokolenia będą tutaj przychodziły niezależnie od tego co się stanie, czy doliną pobiegnie droga asfaltowa, czy staną wokół hotele, tego nie wiemy, ale to miejsce będzie tym miejscem, gdzie stał dom Vincenza. Tekst na tablicy jest napisany w trzech językach ukraińskim, polskim i jidysz, w którym mówiło tu pod Czarnohorą tysiące ludzi. Ten język ma być hołdem wobec tego świata, który przeminął, a o którym warto pamiętać (...).
Inskrypcja umieszczona na tablicy brzmi następująco:
„Wierzę w siłę ducha.” Iwan Franko
„Posiadłości, domeny i domy rozsypują się w proch, a to co ludzkie pozostaje i trzyma przyszłość w swoich objęciach” Stanisław Vincenz
W tym miejscu w latach 1926-1940 stał dom Stanisława Vincenza (1888-1971) autora tetralogii „Na wysokiej połoninie”. Tu została spisana opowieść o dawnej Wierchowinie – świecie mądrym, dobrym i szczęśliwym.
1 czerwca 2010 r. Towarzystwo „Huculszczyna”, Towarzystwo Karpackie
Po stronie ukraińskiej w działania organizacyjne zaangażował się Kuba Węgrzyn, właściciel schroniska turystycznego w Bystrecu. Poświęcenia krzyża i tablicy pamiątkowej dokonali wspólnie: prawosławny proboszcz Bystreca, ojciec Jurij Manuliak i rzymskokatolicki proboszcz parafii w Kołomyi, ksiądz Stanisław Mały. W uroczystości wzięło udział około 100 osób, w tym przedstawiciele Towarzystwa Huculszczyzna - Dmytro Watamaniuk i Iwan Zelenczuk, sołtys Bystreca Mykoła Himczak, przedstawiciel administracji województwa iwanofrankiwśkiego - Hryhorij Melnyk, dyrektor Muzeum im. Iwana Franki w Krzyworówni - Mykoła Dżurak, przedstawiciele Towarzystwa Karpackiego oraz znakomite postaci, jak prof. Mirosława Ołdakowska-Kuflowa, prof. Jan Andrzej Choroszy, którzy uświetnili wydarzenie przemową przybliżającą sylwetkę pisarza oraz dom Jego najwspanialszych i najważniejszych chwil życia. Młodzież z kołomyjskiej parafii odczytała fragment „Prawdy starowieku” (po polsku i ukraińsku). Uroczystość zwieńczyła muzyka huculska Romana Kumłyka oraz poezja ukraińska prezentowana przez miejscowych Hucułów z akompaniamentem gitarowym. Dopełnieniem końcowym wydarzeń stał się wymarsz kilkunastoosobowej grupy turystów szlakiem ostatniej wędrówki „ostatniego mędrca XX wieku” w głąb Czarnohory. W tym samym ważnym historycznie dniu, odbył się pogrzeb pamiętającej jeszcze Vincenza, a uwiecznionej w filmie „Śladami Vincenza” Waldemara Czechowskiego – Mariji Płytki Protiuk.
Dla Stanisława Vincenza ani prymitywizm warunków życia, ani surowość przyrody, ani odległość od miasta nie stanowiły problemu. Przeciwnie, wszystko to, a zwłaszcza widok ukochanej Czarnohory i sąsiedztwo Hucułów potrafiących żyć w harmonii z surową górską przyrodą, będących żywym świadectwem archaicznej kultury, miało dla niego niepowtarzalny urok, zwłaszcza po rozczarowaniach życiem w stolicy (...)[1].
Justyna Cząstka-Kłapyta
[1] M. Ołdakowska-Kuflowa, Stanisław Vincenz. Biografia, Lublin 2006, s. 168.